...
03 września 2008, 23:20
Czasem, kiedy stoję na balkonie, podnoszę ręce wysoko nad głowę. Wtedy rękawy piżamy opadają aż do łokci. Tak swobodnie. Czuję wiatr. Owiewa mnie ciepłym podmuchem. Ciepłym... to rzecz względna... Tak to czuję... miękkość, ciepło, delikatność. Stonowane odczucia. To raczej pragnienia, żeby cokolwiek wywoływało skrzętnie chowane COŚ z zakamarków. Im więcej powiem dzisiaj, tym bardziej puste będzie jutro... Póki się nie nawarstwi. Więc?...
Dodaj komentarz